Profile: tagomago
Films comments:
czyżby?
lekki? trzeba myśleć, bo
to sprawa honoru - "a wy?
kinomani?" ;)
brookland
jarmusch to klasa sama w
sobie, nic więcej nie trzeba
dodawać. chociaż więcej niż dwa
razy nie mógłbym "nocy na ziemi"
oglądać.
między myślami przecieka
poszedłem do kina ten
film, bo nieopatrznie
przypisałem kiedyś von trierowi
nieomylność. jednak tym razem
się pomyliłem i zostało
rozczarowanie. nudziłem się
niewąsko i tylko noga mi trochę
podskakiwała, kiedy słyszałem
kawałki the zombies. za to duży
plus.
szkoła absurdu
dokładnie tak -
mistrzostwo.
warto
bardzo dobry film.
szczególnie fragment z całym
"hallelujah" jeffa buckleya.
nie za bardzo
Straszny chłam, nie
polecam nikomu. Jak dla mnie,
Hollywood w najbardziej
sztampowym wydaniu (włącznie z
zachodami słońca itp.). Albo
nie, nada się w sam raz na
spędzenie romantycznego wieczoru
w kinie, kiedy to nie trzeba za
bardzo patrzeć w ekran i śledzić
akcji ;).
.
Czekam z niecierpliwością.
Bez żadnych specjalnych życzeń,
może poza ochotą na atmosferę
Nói Albinói. Ale
niekoniecznie.
przerost treści nad formą?
Być może jest w tym filmie
coś z "obrazu prawdziwej
miłości", ale sceny erotyczne,
pornograficzne wręcz, po pewnym
czasie mocno nudzą. Drętwe
dialogi i niemal całkowity brak
akcji, ale za to wspaniała
muzyka w formie koncertów (m.in.
franz ferdinand, dandy warhols,
elbow, black rebel motorcycle
club, primal scream). Jakiś
klimacik tu i ówdzie się jednak
unosi.
nie nie nie
pełna zgoda z przedmówcą. też wyszedłem.