kino.krakow.pl
Film

Nadzieja 2008


Reżyseria: Stanisław Mucha

Repertuar filmu "Nadzieja 2008" w Krakowie

Brak repertuaru dla filmu "Nadzieja 2008" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Nadzieja 2008

Czas trwania: 97 min.
Produkcja: Polska/Niemcy , 2007
Premiera: 28 marca 2008

Reżyseria: Stanisław Mucha
Obsada: Rafał Fudalej, Wojciech Pszoniak, Kamilla Baar

"Nadzieja" to historia nietypowego szantażu. Dwudziestokilkuletni Franciszek (Rafał Fudalej) jest świadkiem kradzieży cennego obrazu z ołtarza jednego z warszawskich kościołów. Całe zdarzenie rejestruje amatorską kamerą. Złodziejem okazuje się Benedykt Weber (Wojciech Pszoniak), człowiek wpływowy, właściciel galerii i znawca sztuki. Franciszek nie zdradzi Benedykta, ale w zamian za milczenie żąda od niego, by zwrócił skradziony obraz. Niestety, dzieło sztuki znalazło już nabywcę i wkrótce ma opuścić kraj...


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1349 razy. | Oceń film
Ocena IMDb©: Nadzieja 2008 on IMDb

Wasze opinie

Ania 12. listopada 2020, 2:22

Blagam wytlumaczcie o co tu chodzi. Co wspolnie go z terazniejszoscia ma wspolnego tragiczna smierc matki Franciszka? Dlaczego Michal zabil i kogo? Czy Klara jest corka Benedykta?

pejot_21 15. września 2011, 12:33

Oto moja recenzja, zamieszczona też na Filmwebie:
"Nadzieja" nie jest najgorszym filmem... zwłaszcza na początku, kiedy to ogląda się go
dosyć przyjemnie i z nadzieją właśnie, że gdy akcja się rozwinie, dowiemy się dlaczego...
Na koniec okazuje się jednak, że jest to film bez sensu. Kompletnie nie wiadomo o co w
nim chodzi... No, niby wiadomo - zwłaszcza, jeśli ktoś potrafi myśleć, ale konia z rzędem
temu, kto wie tak naprawdę i do końca. Od początku miałem (coraz mniejszą) NADZIEJĘ,
że na koniec wszystko zostanie wyjaśnione. Stąd zapewne tytuł filmu - widz przez cały
film ma nadzieję... ale, że nadzieja matką głupich... Głupi byłem, że straciłem czas.
Gdyby Franciszek chciał tylko naprawienia zła i to bez krzywdzenia złodzieja, to po prostu
nie dopuściłby do kradzieży, bo przecież wiedział o niej wcześniej, zapewne z podsłuchu
(po co on to robił?). Wiedział, bo przecież specjalnie pożyczył kamerę z funkcją zdjęć
nocnych i zaczaił się w nocy w kościele. Żądał też zwrotu identycznego samochodu, ale
wiedział przecież o tym, że mu ten samochód wysadzą - mógł do tego nie dopuścić... itd.
Mógłbym tak pisać jeszcze długo, ale już i tak dość czasu zmarnowałem na oglądanie
tego gniota. No może "gniot" to za mocne słowo, bo gdyby scenariusz był tylko odrobinę
bardziej logiczny, gdyby na koniec wyjaśniły się pobudki Franciszka, gdyby nie kłopoty ze
słyszalnością w niektórych fragmentach (albo aktorzy mamroczą i nie wiedzą, co to jest
szept sceniczny, albo dźwiękowcy byli słabi) i gdyby gra Rafała Fudaleja była odrobinę
lepsza, oceniłbym ten film dwa razy wyżej. Za dużo jednak tych "gdyby", dlatego moim
zdaniem film zasługuje na ocenę nie wyższą, niż 4/10.

MULATTO 4. kwietnia 2008, 1:06

to historia nietypowego szantażu. Film zaczyna się dramatycznym wypadkiem a wszystko rozgrywa się bez słów. Od samego początku oglądania nasuwa się pytanie: o co właściwie chodzi w "Nadziei"? Reżyser razem z scenarzystą podsuwają nam tu tropy metafizyczne. Dezorientował mnie tu brak jasno określonej konwencji obrazu. Atutem filmu jest z kolei kilka solidnie skonstruowanych postaci. Mnie przekonała sylwetka, co prawda tragiczna- osadzonego w więzieniu Michała, brata Franciszka. Mężczyzna rozdarty między poczuciem winy a przekonaniem o słuszności popełnionej zbrodni, pogrąża się w beznadziei i rezygnacji. Zaś główny bohater, anemiczny, bez przerwy moralizujący. Ma się ochotę zrzucić gówniarza ze schodów. Jest on jednak świadkiem kradzieży obrazu a złodziejem okazuje się człowiek wpływowy, właściciel galerii i znawca sztuki. Powinien spędzić resztę życia w więzieniu, ale ktoś daje mu ostatnią szansę...

Dodaj nowy komentarz Nadzieja 2008

Twoja opinia o filmie: